Czy uśmiech jest przejawem głupoty?

Co oznacza nasz uśmiech? Czy na jego podstawie można ocenić inteligencję? Czy ta ocena zależy od naszej kultury? Czy też jest uniwersalna? Na te pytania próbują odpowiedzieć Kuba Kryś i Karolina Hansen, badając różnice kulturowe w postrzeganiu inteligencji i szczerości osób uśmiechniętych i nieuśmiechniętych. Celem ich badania jest sprawdzenie czy w różnych kulturach inteligencja i szczerość osób uśmiechniętych i nieuśmiechniętych jest postrzegana inaczej. Czy uśmiech jest interpretowany korzystnie czy niekorzystnie? Czy płeć wpływa na ocenę inteligencji oraz szczerości?

Badanie zostało przeprowadzone na 508 studentach w Polsce, Niemczech, USA, Iranie, Norwegii oraz na dwóch grupach pochodzących z RPA (o białym i niebiałym kolorze skóry). Uczestnicy tego eksperymentu dostali do oceny 8 zdjęć różnych twarzy. Były to czarno-białe fotografie portretowe tych samych osób uśmiechniętych i nieuśmiechniętych. Uczestnicy na podstawie wyglądu tych osób mieli ocenić ich szczerość i inteligencję za pomocą ośmiu pytań. Przy każdym zdjęciu mieli ocenić 8 cech spośród: „inteligentna, fałszywa, tępa, bystra, autentyczna, nienaturalna, głupia, szczera”, na skali od 1 (cecha ani trochę nie pasuje) do 7 (cecha pasuje idealnie).

Autorzy także sprawdzali jak postrzegane są osoby uśmiechające się i nieuśmiechające się należące do dwóch różnych grup: własnej („swoich”) oraz obcych w ramach jednego obszaru kulturowego. Ta część badania została przeprowadzona na dwóch próbach: homogenicznej kulturowo (ograniczony kontakt z obcymi) i heterogenicznej kulturowo (ciągły kontakt z obcymi). Autorzy zakładali, że czynniki kulturowe mają znaczny wpływ na postrzeganie społeczne ludzi uśmiechniętych oraz, że uśmiech jest lepiej postrzegany w kulturach indywidualistycznych i asertywnych. Przypuszczali też, że płeć ma odmienny wpływ na interpretacje uśmiechu.

Tak jak badacze oczekiwali, wyniki badań różniły się w zależności od państwa i jego kultury. Wyniki przeprowadzonego eksperymentu pokazują, że w Niemczech uśmiech wskazywał na większą inteligencję w porównaniu z jego brakiem. Zaś w próbie perskiej (Iran) zależność była odwrotna, ludzie uśmiechnięci byli odbierani jako mniej inteligentni. Jeżeli chodzi o szczerość, osoby uśmiechnięte były oceniane we wszystkich kulturach, oprócz perskiej, jako bardziej szczere. W Iranie uśmiech wpływał negatywnie na ocenę szczerości. Kwestia płci badanych nie miała wpływu na ocenę inteligencji, w odróżnieniu od oceny szczerości. Kobiety odbierały osoby uśmiechnięte jako bardziej szczere niż mężczyźni, w kulturach gdzie uśmiech pozytywnie wpływał na ocenę szczerości. Co do podziału na grupy „swoich” i obcych, w polskiej kulturze homogenicznej osoby o białym kolorze skóry, które były uśmiechnięte, oceniane były jako bardziej inteligentne. Zaś osoby uśmiechające się o innym kolorze skóry niż biały były odbierane jako mniej inteligentne. W próbie RPA osoby białe przypisywały innym uśmiechniętym białym osobom większą inteligencję. Zaś osoby nie białe z RPA nie oceniały uśmiechniętych osób białych jako bardziej szczere. Oznacza to, że w RPA zgodnie ze stereotypami kolor skóry świadczy o różnicach w postrzeganiu społecznym. W obu grupach z RPA „swoi” oceniają siebie lepiej niż obcych.

Wyniki badań wykazują zgodność z tezą badaczy, że ocena uśmiechu różni się w zależności od kultury. W kulturach asertywnych osoby uśmiechnięte są postrzegane jako bardziej inteligentne. Zaś w kulturach kolektywistycznych i mało asertywnych uśmiech ma negatywny wpływ na ocenę inteligencji i szczerości. Podróżując do innych państw warto mieć na uwadze, że kultura ma ogromy wpływ na automatyczny proces percepcji, dlatego możemy być odebrani zupełnie inaczej niż w naszym obszarze kulturowym. To badanie jest bardzo interesujące, jako że dotyczy naszego uśmiechu, a co za tym idzie naszej oceny przez innych. Niestety, słabością badania jest to, że zostało przeprowadzone na małej próbie i tylko na studentach. Wpływ na wyniki mogą też mieć średnie dochody w poszczególnych krajach, które w porównywanych próbkach nie są równe. Powtórzenie badania na innych populacjach w większej próbie z szerszym zakresem porównywanych kultur oraz ukontekstowieniem znaczenia prezentowanego uśmiechu mogłoby dostarczyć wyjaśnień dla uzyskanych różnic.

Więcej informacji:
(C) Zdjęcie unsplash.com
Kryś, K. & Hansen, K. (2014). Tylko głupcy uśmiechają się do obcych? Analiza różnic kulturowych w postrzeganiu społecznym inteligencji i szczerości osób uśmiechniętych. Psychologia Społeczna, 29 (2), 165-178. doi: 10.7366/1896180020142903
Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
8 comments
  1. W RPA zatem podobnie jak w Polsce. Tam historia apartheidu, a u nas? Czy to wskazuje na społeczeństwo dyskryminacyjne?
    Niektóre małpy, w szczególności chyba szympansy, dość często szczerzą zęby. Są tacy badacze, którzy interpretują to jako pierwowzór uśmiechu. Czy to jest jednak uśmiech?
    Kwestia uśmiechu, jak go zdefiniować? Oprócz ust bardzo ważny jest wyraz oczu. Być może na ocenę inteligencje i szczerości bardziej wpływa samo spojrzenie?
    Kolejna rzecz to nawykowe spostrzeganie uśmiechu w tzw. kulturach kontaktowych oraz nie kontaktowych. Uśmiech pełni pewną funkcję społeczną, relacyjną, komunikacyjną, w szczególności w nawiązywaniu kontaktu z drugą osobą, także w zależności od płci [inicjowanie kontaktu, sygnały zachęcające do skracania dystansu] oraz szybkiej oceny „swój – obcy” w aspekcie intencji i oceny zagrożenia.
    Oczywiście w żywym, bezpośrednim kontakcie będzie to pewnie grało inaczej, jednak chodzi o nawyki i automatyczne oceny, które mogą ze sobą korespondować, względem materiału ekspozycyjnego w badaniu, jak i materiale pamięciowym lub podczas bieżącego kontaktu.
    Czy zróżnicowano samych badanych pod względem ich poziomu inteligencji i szczerości? Na ile np. mechanizm projekcji czy proces atrybucji mógł mieć wpływ na oceny?
    Na koniec – uśmiech jest dość dowolnym grymasem twarzy, który przywołujemy nie tylko wtedy, kiedy jesteśmy w dobrym nastroju, cieszymy się i chcemy okazać radość, życzliwość, sympatię, akceptację czy szczerość, ale też kiedy jesteśmy zaskoczeni, zakłopotani, skrępowani lub kiedy chcemy coś zamaskować, ukryć, także skłamać. Uśmiechu używamy jako maski [zawodowe keep smiling], zwyczajowej lub sytuacyjnej [jak się cieszę, że cię widzę]. Można by zadać pytanie, na ile mechanizm przeniesienia mógł wpływać na oceny osób badanych, jakie więc mają osobiste doświadczenia z osobami uśmiechającymi się lub czy osoby na fotografiach nie przypominają im kogoś z otoczenia?
    Czy istnieją społeczno – kulturowe stereotypy „twarzy człowieka inteligentnego” lub „twarzy człowieka szczerego”, innymi słowy, czy wiemy niejako z góry, jak wygląda człowiek inteligentny i / lub szczery? Czy to tylko indywidualne schematy?
    Wszystkie chyba wizerunki przedstawiające Buddę przedstawiają człowieka uśmiechniętego. Czy można z tego coś wywnioskować na temat inteligencji czy szczerości Buddy?
    Mam wrażenie, że stawianie problemu badawczego: uśmiech a szczerość i / lub inteligencja to szukanie zbyt prostej zależności czy korelacji.

  2. Pomijając nieszczęsny “inny niż biały kolor skóry” (oto jak polityczna poprawność wpływa na powszechne ogłulienie, nie tyko języka zresztą), należy zwrócić uwagę na okoliczność że studenci niemieccy jako wytresowani w pewnym siebie myślenia, dawali takie a nie inne odpowiedzi nie dlatego że tak faktycznie odbierali osoby na zdjęciach, ale dlatego że “każdy inteligentny człowiek wie że uśmiech charakteryzuje osoby otwarte, a bycie otwartym znamionuje inteligencję”.
    Reasumując całe to “badanie” jedynie udokumentowało stopień uschematyzowania odbioru innych zarówno u badających jak i u badanych.

  3. Mimo słabości badanie chyba kieruje wzrok w dobrym kierunku. Niedawno skończyłem lekturę książki z reportażami Tiziano Terzaniego z Kambodży z lat 1975-1995. Wspominał w niej o tym dziwnym lekkim uśmiechu Khmerów, z którego nie można było nic wyczytać. Khmer z lekkim uśmiechem mógł potraktować Włocha jak gościa ale i mógłby to z tym samym uśmiechem zastrzelić.

    ps.: jeżeli można mieć prośbę o pewną zmianę podkreślania ważnych części tekstu żółtym kolorem. W przypadku podkreślenia całego akapitu bardzo niewygodnie się to czyta. Może mniej jaskrawy kolor żółty byłby lepszym rozwiązaniem?

      1. całkiem NIE! Badanie tyczyło się odbioru uśmiechu. W przypadku tego co opisywał Terzani najprawdopodobniej wcale nie mamy do czynienia z uśmiechem , tylko wystudiowanym kulturowo grymasem, który zapewne bardzo różni sie od uśmiechu i jest dla Khmerów w pełni czytelny, ale już nie dla nas.

      2. Czyli grymas, który wygląda jak uśmiech i jedynie jego interpretacja w kontekście kultury pozwala określić czy to faktycznie uśmiech, czy może jednak coś innego.

      3. Mniej więcej…
        Tyle że kluczem nie jest “interpretacja” – bo interpretacje mogą być błędne.

Comments are closed.

Related Posts