Dlaczego przegrani kochają pieniądze?

Wygrywając pieniądze, jak na przykład szczęśliwiec z Gdyni, który zainkasował ponad 33 miliony złotych, ludzie cieszą się przede wszystkim z wygranej. Jednak gdyby magiczną szóstkę trafiły oprócz niego jeszcze cztery inne osoby, musiałby się nią podzielić. Jak czułby się ten sam człowiek, dokonując ważnego porównania kwoty możliwej wygranej 33 milionów a rzeczywistej 6,6 miliona złotych. Czy w takiej sytuacji wygrana zmienia się w „przegraną”, a jej kwota określa stopień naszej radości?

Przykład milionera może wydawać się oderwany od rzeczywistości, jednak badania przeprowadzone przez Karima Kassama i jego zespół powinny znaleźć uzasadnienie nawet w tak skrajnych przypadkach. Według badaczy między wygranymi a przegranymi istnieje znacząca asymetria, która wynika wyłącznie z budowy ludzkiego mózgu. Ten natomiast uwielbia porównania, które niestety zawsze są względne i mają niewiele wspólnego z obiektywną rzeczywistością.

Można, więc powiedzieć, że dokonujemy takich porównań, które są dla nas korzystne nawet wtedy, gdy znajdujemy się na przegranej pozycji. Poczucie szczęścia nie jest tu żadnym wyjątkiem. Przykładowo lubimy porównywać się z osobami, które są od nas mniej zamożne (Pyszczyński i inni, 1985), jednak unikamy porównań z bogaczami (Lyubomirsky, Ross, 1997). Dlaczego?

Tworząc porównania, ludzie zwracają uwagę na dwa jego aspekty: istotność porównania oraz płynącą z niego satysfakcję. Paradoksalnie jeżeli wynik porównania jest ważny i przynosi radość, nie kontynuujemy go. Jeśli jednak z jego powodu czujemy się nieszczęśliwi, angażujemy się w poszukiwanie porównania, które będzie satysfakcjonujące. W ten sposób tworzymy łańcuch porównań.

Po prostu zdrap!

Przekładając to na język gier losowych, badacze założyli, że przegrani uzależniają swoją radość od kwoty jaką wygrali, gdy paradoksalnie dla wygranych nie ma to znaczenia. By to udowodnić, zespól Kassama wybrał się do centrum Bostonu, gdzie 297 osobom rozdał trzy rodzaje popularnych zdrapek. Na każdej ze zdrapek ukryte były dwie kwoty pieniędzy: 7$ i 5$, 5$ i 3$ oraz 3$ i 1$.

Uczestnicy zdrapywali jedno z okienek i jeżeli wygrali większą kwotę np.: 7$, gdy alternatywną było 5$, uznawano ich za zwycięzców. W odwrotnej sytuacji (wygrana 5$, a nie 7$) oznaczało, że osoba przegrała. Zaraz po odsłonięciu obu kwot – dzięki czemu badani mogli dokonać porównania – poproszono uczestników, aby określili w jakim stopniu czują się szczęśliwi, zawiedzeni oraz rozczarowani.

Okazało się, że radość zwycięzców była taka sama bez względu na wielkość wygranej sumy. Natomiast radość przegranych uzależniona była w równym stopniu od wygranej kwoty, jak i alternatywy, którą mogli zdobyć. Największą radość odczuwali ci, którzy wygrali 5$, a mogli 7$. Najmniejszą zaś ci, którzy zdobyli 1$, gdy w zasięgu ręki były 3$.

Zgodnie z założeniami psychologów, zwycięzcy dokonali prostego porównania, które od razu ich usatysfakcjonowało (wygrana kwota vs przegrana). Z drugiej strony przegrani czuli się nieusatysfakcjonowani wiedząc, co mogli wygrać. Ich proces porównywania trwał tak długo, aż poczuli się lepiej. Mogli na przykład pomyśleć o tym, że pomimo przegranej wzbogacili się o jakieś pieniądze albo, że ktoś inny nie miał takiej szansy jak oni i nic nie wygrał. Nie zmienia to jednak faktu, że poziom ich radości uzależniony był od wygranej kwoty.

Porównania, których dokonują przegrani wymagają wysiłku, dlatego badacze postanowili odebrać uczestnikom drugiego eksperymentu zasoby poznawcze, dzięki którym są one w ogóle możliwe. Tym razem w laboratorium badani wybierali jeden z dwóch kwadratów, pod którymi ukryto kwoty: 5$ i 7$ oraz 3$ i 5$. Jednak bez względu na wybór, gracz zawsze przegrywał, przekonany, że trafił mniejszą z dwóch kwot. Zasoby poznawcze graczy, ograniczano prosząc ich o zapamiętanie dwóch liczb (małe obciążenie) lub ośmiu (duże obciążenie). Na koniec uczestnicy określali swój nastrój.

Kilka sekund niepewności i po chwili wszystko jest jasne.

Zgodnie założeniami badaczy, małe obciążenie poznawcze pozwoliło zreplikować wyniki uzyskane w pierwszym eksperymencie – radość przegrywającego gracza uzależniona była od wygranej kwoty. Jednak duże obciążenie poznawcze zablokowało możliwość wykonania złożonych porównań i pieniądze przestały odgrywać znaczącą rolę. Przegrani czuli radość w ten sam sposób, niezależnie od wygranej sumy.

Podsumowując, można powiedzieć, że gdy wygrywamy cieszy nas po prostu wygrana bez względu na to, czy dotyczy pieniędzy, uczelnianych zawodów czy gry w karty z przyjaciółmi. Przegrywając, co zrozumiałe, nie czujemy się usatysfakcjonowani. Na szczęście nasz mózg, nie pozwoli na to, by ten stan trwał zbyt długo – przy odrobinie wysiłku znajdzie porównanie, które nas zadowoli.

ResearchBlogging.org

Więcej informacji:
Kassam KS, Morewedge CK, Gilbert DT, & Wilson TD (2011). Winners love winning and losers love money. Psychological science, 22 (5), 602-6 PMID: 21515740
Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
Related Posts