Subtelna moc dotyku

Lekkie dotknięcie w ramię obcej osoby nie pozostanie niezauważone, jednak wydaje się na tyle trywialne, że trudno uwierzyć aby mogło mieć wpływ na nasze zachowanie. Nic bardziej mylnego! Badania profesora Nicolasa Gueguen z Universitu de Bretagne-Sud we Francji pokazują, jak skutecznym narzędziem perswazji może być dotyk.

Niby nic, zwykłe klepnięcie w ramię, albo subtelne muśnięcie, które często zostaje przez nas zignorowane. Owszem, czujemy się przez chwilę nieswojo, gdy obca osoba zaczyna się zbytnio spoufalać, jednak rzadko kiedy zwracamy jej na to uwagą i kontynuujemy konwersację. Gdy rzeczywiście ktoś dotyka nas, bo ma taką manierę, trudno dopatrzyć się w tym czegoś złego. Jednak gdy robi to w konkretnym celu, powinniśmy mieć się na baczności. Choć błahy, dotyk okazuje się mieć niesamowitą moc prezentowania dotykającego w innym, o wiele korzystniejszym dla niego świetle. Przykład?

Komis samochodowy w piękny, słoneczny poranek. myślisz o kupnie nowego samochodu, więc z zainteresowaniem słuchasz jak sprzedawca gimnastykuje się, aby zaprezentować Ci swój towar z najlepszej strony. Gdy zaprasza Cię do obejrzenia wnętrza auta, czujesz lekki dotyk w okolicach ramienia, jednak nie bardzo zwracasz na to uwagą, słuchając rozbudowanej argumentacji sprzedawcy. Później jak gdyby nic, opuszczasz komis i kierujesz się w swoją stronę, rozmyślając nad przedstawioną ofertą, gdy nagle zaczepia Cię mężczyzna i z rozbrajającym uśmiechem informuje, że właśnie byłeś uczestnikiem psychologicznego eksperymentu. Lekko zdezorientowany odpowiadasz na kilka pytań dotyczących cech obsługującego Cię sprzedawcy, a wracając do domu, wiesz już o czym opowiesz znajomym.

Właśnie w taki sposób profesor Nicolas Gueguen przeprowadził swój pierwszy eksperyment. okazało się, że pod wpływem dotyku badane osoby oceniały sprzedawcę jako bardziej przyjaznego, szczerego, sympatycznego, uczciwego i życzliwego. Mało tego, dotknięte osoby częściej uważały, że negocjacje z tym sprzedawcą wiązałyby się z minimalnym ryzykiem oraz że jest to osoba, którą mogliby przedstawić w kręgu swoich znajomych.

Dobry badacz to taki, który drąży temat wykorzystując wszystkie dostępne możliwości. Wiedząc, że dotyk wpływa na ocenę dotykającego, grzechem byłoby nie sprawdzić jak może oddziaływać na kobiety w sytuacjach, jak to ujmują behawioryści, zalotów. Najodpowiedniejsze miejsce do badania? Oczywiście klub nocny w którym kobiety i mężczyźni z różną skutecznością próbują odnaleźć się w tłumie. Tak więc wyobraźmy sobie, szczególne panie, że właśnie popijasz drinka w jednym z ulubionych klubów, gdy podchodzi do Ciebie atrakcyjny mężczyzna o egzotycznym imieniu Antonio i proponuje taniec. Okazja jest sprzyjająca, bo właśnie puszczane są wolne piosenki. Załóżmy, że uległaś prośbie Antonia. Czy uwierzyłabyś, że na Twoją decyzją mógł mieć wpływ moment w którym ten uroczy mężczyzna dotknął Cię lekko w ramię? Pewnie nie.

Wyniki jednak przeczą zdroworozsądkowemu myśleniu. Okazało się, że pod wpływem dotyku 39 na 60 (65%) kobiet uległo prośbie, gdy w sytuacji bez dotyku tej samej prośbie poddało się 26 na 60 kobiet (43,3%). Aby uwiarygodnić uzyskane wyniki, podobny eksperyment przeprowadzono w centrum miasta, gdzie inny podstawiony przez badacza mężczyzna, prosił młode kobiety o podanie swojego numeru telefony pod pretekstem umówienia się na drinka. Tym razem wśród kobiet dotkniętych w ramię 23 na 120 (19,2%) zgodziło się go podać, gdy pośród pań niedotykanych liczba ta była prawie dwukrotnie mniejsza i wynosiła 12 na 120 (10%).

Chociaż liczby przekonanych kobiet nie przyprawiają o zawrót głowy, moc efektu okazuje się być bardzo silna. To niewątpliwie oznacza, że dotyk rzeczywiście może okazać się pomocny w relacjach damsko-męskich. Tym bardziej, że jedno z głównych jego wyjaśnień opiera się na pojęciu dominacji, która odgrywa niemałą role w przypadku łączenia się ludzi w pary. Okazuje się, że dotyk obcej osoby jest nierozerwalnie połączony z uczuciem dominacji, które pojawia się gdy jesteśmy dotykani. To w połączeniu z dużą atrakcyjnością mężczyzny może stanowić mieszankę, której nie oprze się żadna wolna kobieta.

Więcej informacji:
Erceau, D. & Gueguen, N. (2007). The effect of touch on the evaluation of the “toucher”. The Journal of Social Psychology, 147(4), 441-444.Gueguen, N. (2007). The effect of a man s touch on womans compliance to a request in a courtship context. Social Influence, 2(2), 81-97.

Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
One comment
  1. To prawda, angielski iluzjonista i mentalista Derren Bown, też na początku dotyka ludzi w ramię aby później łatwiej ulegali jego manipulacji.

Comments are closed.

Related Posts