Roboty, czy tego chcemy, czy nie, zajmują coraz więcej przestrzeni w naszym życiu. Badacze z Politechniki w Georgii sprawdzili, jak powinien wyglądać robot, aby pracujący z nim ludzie czuli się najbardziej komfortowo.
Roboty w roli pacjentów edukują przyszłych lekarzy, a także opiekują się starszymi lub chorymi ludźmi. W niedalekiej przyszłości drony mogą zastąpić kurierów dostarczających nam paczki. Musimy więc pogodzić się z myślą o zwiększającej się obecności robotów w naszym otoczeniu. Akanksha Prakash (doktorantka Georgia Institute of Technology) postanowiła sprawdzić, jaką twarz robota chcielibyśmy widzieć: ludzką (nie do odróżnienia od prawdziwej), charakterystyczną dla robota (posiadającą oczy i nos i/lub usta, ale nie do pomylenia z ludzką twarzą), czy też twarz stanowiącą mieszaninę tych dwóch typów.
Jak się okazało, wiek miał wpływ na deklaracje ankietowanych. Młodzi dorośli częściej preferowali twarz klasycznego robota. Tej grupie zależało na wyraźnej granicy pomiędzy robotem a człowiekiem (np. tłumaczyli: „nie chciałbym pomylić robota z prawdziwą osobą”). Uznawali oni również prezentowane maszyny za „słodkie” i „urocze”. Starsi badani natomiast zdecydowanie woleli (56% odpowiedzi), by urządzenie miało ludzką twarz. Uzasadniając swój wybór, tłumaczyli, że widok krzątającego się po domu robota byłby dla nich nienaturalny. Z większą łatwością przyzwyczailiby się do urządzenia przypominającego człowieka. Ta grupa częściej też oceniała klasyczne roboty jako „dziwne” i „kosmiczne”. Robot o rysach będących mieszanką człowieka i robota cieszył się najmniejszą popularnością. Ten wariant był jednak wybierany częściej przez młodszych badanych.
Opinie różniły się też w zależności od zadania, jakie miałoby wykonywać urządzenie. Dla młodszych badanych wygląd robota, który prowadziłby doradztwo finansowe, powinien być wypadkową cech robota i człowieka. Starsi badani preferowali doradcę o ludzkich rysach. Co ciekawe, obie grupy zdecydowanie wolały, żeby robot pełniący funkcję opiekuna nie posiadał żadnych ludzkich rysów. Naukowcy uważają, że w tego typu intymnych momentach, jak pomoc w ubieraniu się czy kąpieli, zdecydowanie bardziej komfortowo jest przebywać w towarzystwie maszyny niż żywego człowieka.
Jak można wytłumaczyć taką różnicę w preferencjach pomiędzy grupami wiekowymi? Faktem jest, że starsi uczestnicy spędzili dzieciństwo w otoczeniu mniejszej ilości technologii. Natomiast młodzi od dziecka otoczeni byli komputerami, komórkami i innymi wynalazkami techniki. Stąd ci drudzy mogli być bardziej oswojeni z “technologicznym” wyglądem robota. – A może wraz z upływem czasu wolimy widzieć wokół siebie przyjazne, ludzkie twarze? – zastanawiają się naukowcy.
Zdjęcie (C) www.flickr.com by meifembot
A czy ktoś wziął pod uwagę że roboty dla starszego pokolenia to Science Fiction?!
Ci ludzie byli straszeni, buntem robotów, awariami robotów, lub wprost przeciwnie obiecywano im raj w zrobotyzowanym świecie.
W pewnym momencie wszystko co tyczyło się robotów (łącznie z robotami przemysłowymi) stało się kiczem i obciachem.
Obecnie od co najmniej 25 lat takiej literatury się nie pisze, nie kręci się takich filmów (jeden wyjątek potwierdzający regułę). Zatem młodsi nie mają co do robotów ŻADNYCH uprzedzeń w przeciwieństwie do starszych.